W Raporcie KBWLLP zarzucono załodze błędy w wyszkoleniu polegające m.inn. na:
"zaakceptował plan lotu z nieprawidłowo obliczoną długotrwałością lotu (zawyżony o 1 godz.)"
http://faktysmolensk.niezniknelo.com/files/pliki/raport/Zalacznik_nr_1_-_Wyszkolenie_zalogi_i_przebieg_zdarzenia_lotniczego.pdf
Załącznik nr 1
WYSZKOLENIE ZAŁOGI I PRZEBIEG ZDARZENIA LOTNICZEGO
1. Dane załogi:
str.28 - 1) dowódca statku powietrznego:
str.47 - 2) drugi pilot:
str.62 – 4) nawigator:
O co chodzi w tym zarzucie KBWLLP wobec załogi o akceptacji dla zawyżonej długotrwałości lotu o 1 godzinę?
Otóż jest to bardzo ciekawy wątek nieobecny w publicznej debacie na temat zdarzeń z 10.04.2010 roku.
Z tego co upubliczniono wiemy, że w "Programie uroczystości" zapisano, iż start TU154M nr 101 ma nastąpić z lotniska Okęcie o godzinie 7:00 czasu warszawskiego a lądowanie w Smoleńsku o godzinie 10:30 czasu w Smoleńsku czyli o godzinie 8:30 czasu warszawskiego.
Jak widać czas lotu był przewidziany na 1:30h (półtorej godziny) choć faktyczny czas lotu dla TU154M nr 101 wg symulacji planu lotu na tej trasie, wykonanego na zlecenie „DGP”, którą przeprowadziła firma FDS OPS wynosił 62 minuty(około 1 godziny) co potwierdził Michał Makowiecki z firmy FDS OPS opracowującej plany lotów.
Generał Czaban w wywiadzie też określał czas lotu na „około godziny”.
O co więc chodzi z tym zaakceptowanym przez załogę "zawyżonym o 1 godzinę" czasem lotu?
Wiąże się to z tym, dlaczego Kancelaria Prezydenta zmieniła w "Programie uroczystości" pierwotną godzinę startu samolotu z godz. 6:30 na godzinę 7:00 przy tej samej godzinie lądowania w Smoleńsku jako 8:30 czasu warszawskiego, czyli skróceniem czasu lotu z pierwotnych 2 godzin do 1.5 godziny.
Widać, że stawiający ten zarzut potwierdzał fakt, że lot powinien trwać około 1 godziny, a zarzut postawił na podstawie planu lotu przesłanego przez Kancelarię Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w dniu 9 marca 2010 r. (nr ZOOP-350-8-4-10) gdzie planowany czas startu był następujący:
- Warszawa (start godz. 6.30 LT)
a planowany czas lądowania był następujący:
- Smoleńsk (lądowanie godz. 8.30 LT)
czyli czas lotu planowany wynosił 2 godziny a powinien wynosić około 1 godziny.
Historię tych zmian i faktycznej godziny startu samolotu TU154M nr 101 z lotniska Okęcie wyjaśnił minister B.Klich w odpowiedzi na zapytanie poselskie Pani poseł J.Szczypińskiej:
Odpowiedź ministra obrony narodowej - z upoważnienia prezesa Rady Ministrów - na zapytanie nr 9562
w sprawie godziny, o której w dniu 10 kwietnia 2010 r. nastąpił wylot rządowego samolotu TU-154M z lotniska Okęcie
Szanowny Panie Marszałku! Odpowiadając, z upoważnienia prezesa Rady Ministrów, na zapytanie pani poseł Jolanty Szczypińskiej w sprawie godziny, o której w dniu 10 kwietnia 2010 r. nastąpił wylot rządowego samolotu TU-154M z lotniska Okęcie (SPS-024-9562/11), uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.
Wylot samolotu rządowego Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. do Smoleńska został zaplanowany na podstawie pisma w sprawie zabezpieczenia przelotu samolotem specjalnym oficjalnej delegacji prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i osób towarzyszących na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, przesłanego przez Kancelarię Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w dniu 9 marca 2010 r. (nr ZOOP-350-8-4-10). Planowane czasy startu były następujące:
- Warszawa (start godz. 6.30 LT) - Smoleńsk,
- Smoleńsk (start godz. 16.00 LT) - Warszawa.
Zgodnie z kolejnym pismem Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 30 marca 2010 r. (nr ZOOP-350-8-13-10) dokonano korekty godzin wylotu samolotu:
- Warszawa (start godz. 7.00 LT) - Smoleńsk,
- Smoleńsk (start godz. 18.00 LT) - Warszawa.
Faktycznie start samolotu z lotniska Warszawa-Okęcie do Smoleńska nastąpił o godz. 7.21 czasu lokalnego.
Godzina wylotu samolotu rządowego Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. została ustalona na podstawie informacji przekazanej przez koordynatora ruchu lotniczego (pełniącego dyżur na wieży kontroli lotów lotniska im. Chopina w Warszawie) do planisty informatora ruchu lotniczego w Biurze Odpraw Załóg 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Informacja powyższa została zapisana w dzienniku przelotów i w systemie informatycznym BLUSZCZ.
Przedstawiając powyższe wyjaśnienia, pozostaję w przekonaniu, że uzna je Pan Marszałek za wystarczające.
Z wyrazami szacunku i poważania
Minister
Bogdan Klich Warszawa, dnia 19 maja 2011 r.
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/0259692B
Plan lotu z 9 marca 2010 r. (nr ZOOP-350-8-4-10) z założonym 2-godzinnym czasem lotu nie mógł dotyczyć lotu samolotu TU154M nr 101 tylko samolotu Jak-40, który potrzebuje na pokonanie dystansu z Okęcia do Smoleńska 1:45 – 2:00 godzin.
O tym, że Prezydent miał lecieć Jak-iem wspominał J.Kaczyński.
O locie Jak - iem wspominał też gen.Błasik o czym mówiła jego żona.
Sprawa „awarii” Jak-a, którym mieli lecieć dziennikarze rankiem 10.04.2010 roku i ich przesiadka do Jak-40 nr 044, który był samolotem zapasowym dla lotu HEAT Prezydenta, mogła być pociągnięciem, który zmusił upakowanie wszystkich członków Oficjalnej Delegacji do Tupolewa.
Kiedyś(już w 2017 roku) w TVP w programie po wieczornych „Wiadomościach”, Jacek Sasin tłumaczył skąd się wzięła ta zmiana godziny startu samolotu prezydenckiego z 6:30 na 7:00.
Otóż powiedział on, że powodem tego była informacja przekazana do Kancelarii Prezydenta z 36SPLT, że czas lotu zmienia się z 2 godzin do 1.5 godziny i Kancelaria pismem z 30.03.2010 roku (nr ZOOP-350-8-13-10) dokonanała korekty godziny wylotu samolotu o te 30 minut.
Stąd(z wiedzy, że Prezydent miał lecieć Jak-iem) pochodziły te pierwsze informacje o katastrofie Jak-a prezydenckiego a to oznacza, że przygotowania do zamachu przewidywały wersję z użyciem Tupolewa i poprzez zabranie Jak-40 nr 044 dla dziennikarzy, pokrzyżowano plany Kancelarii Prezydenta.
Skoro wg ministra B.Klicha start nastąpił o godzinie 7:21 a czas lotu miał wynieść około 62 minuty, to TU154M nr 101 powinien pojawić się na Siewiernym około 7:21 + ~1:02 =~8:23 a nie jak podał MAK o 8:41
Czas lotu z Okęcia do punktu ASKIL na granicy białorusko rosyjskiej wynosi ~55 minut, więc w przestrzeni rosyjskiej samolot powinien się pojawić około 7:21 +~0:55 =~8:16 i tak zeznał kontroler P.Plusnin podczas przesłuchania w dniu 10.04.2010 roku(zeznania te rosyjscy śledczy unieważnili, ale P.Plusnin powtórzył to w wywiadzie dla "Superwizjera" TVN z 6.09.2010 roku.
Plusnin podaje przybliżony czas nawiązania połączenia z załogą TU154M nr 101 jako około 10:15 c.m.(około 8:15 c.p.)
(…)Ok. godziny 9:20-9:25 (7:20-7:25 czasu polskiego) Plusnin miał dostać informację o tym, że polski TU-154 wystartował, około godziny 10:15 samolot nawiązał z nim kontakt.(…)
http://superwizjer.tvn.pl/36952,kontroler-lotow-ze-smolenska_-czy-kogos-sie-boi_,archiwum-detal.html
Notka w temacie: Katastrofa smoleńska