35stan 35stan
387
BLOG

USA za kadencji Busha i Obamy, wg prezydenta elekta USA D.Trumpa

35stan 35stan Polityka Obserwuj notkę 7

 

Podczas kampanii wyborczej w USA w sierpniu 2016 roku, D.Trump na spotkaniu z wyborcami w Karolinie Płn. przedstawił swój program wyborczy a w nim oprócz innych spraw, podjął temat amerykańskiej obecności militarnej na świecie ze szczególnym uwzględnieniem okresu prezydentury poprzedników czyli Busha i Obamy.

Pokrótce przedstawię tu historię wojen i konfliktów sprowokowanych przez USA.

 

Wydarzenia znane jako 9/11(atak na WTC w Nowym Jorku w 2001 roku) były pretekstem dla rozpoczęcia przez USA( i koalicjantów w tym IIIRP) tzw. wojny z terroryzmem.

Zaczęło się od ataku na Afganistan w 2001 roku(liczba ofiar wg źródeł amerykańskich to ok. 100 tys. osób), potem w 2003 roku atak na Irak i obalenie rządu Husajna(szacunkowa liczba ofiar po stronie irackiej od marca 2003 do czerwca 2006 wynosi ok. 655 tys. osób, w większości cywilów).

 

Te dwie wojny zdestabilizowały cały Bliski Wschód i były podłożem do powstania ISIS czyli tzw. państwa islamskiego a prawdziwy impuls dla działań ISIS przyszedł po sprowokowaniu przez USA tzw. „arabskiej wiosny” w Afryce Północnej zapoczątkowanej 17 grudnia 2010 Tunezji, gdzie pretekstem było to, że bezrobotny sprzedawca uliczny Mohamed Bouazizi podpalił się w proteście przeciwko brakowi perspektyw na poprawę swojej sytuacji życiowej.

Potem fala protestów i rozruchów rozlała się po innych krajach takich jak : Algieria,Arabia Saudyjska,Bahrajn,Dżibuti,Egipt,Irak,Kuwejt,Jemen,Jordania,Liban,Libia,Mauretania,Maroko,Oman,Palestyna,Somalia,Sudan,Syria,Tunezja. W ramach tej rewolty USA obaliły legalny rząd Libii pod przywództwem M.Kadafiego, używając do polowania na niego i i jego synów terrorystycznych band ISIS, którym wpadły w ręce całe arsenały militarne państwa Kadafiego.

Głównym celem tej destabilizacji Płn. Afryki i Bliskiego Wschodu był Iran i jego program nuklearny, który był zagrożeniem dla Izraela i to Izrael wywierał presję na USA, by poprzez atak na Iran, zlikwidować to zagrożenie.

Sytuacja stała się grożna w 2007 roku, gdy sojusznik Iranu czyli Rosja zawarła z Iranem kontrakt na dostawę do Iranu systemów rakietowych S-300.

Posiadanie przez Iran tych systemów, komplikowałoby Izraelowi i USA rozpoczęcie bezkarnego ataku na instalacje nuklearne Iranu(jak to w 1981 roku uczynił Izrael, atakując bezkarnie instalacje nuklearne Iraku – Operacja „Opera” – Izraelski nalot na Iracki reaktor w Osirak-u).

W roku 2007 po tej decyzji Rosji, USA postanowiły dogadać się z Rosją, by ta odstąpiła od tego kontraktu, czyli rozpoczęła przygotowania do polityki resetu z Rosją.

Na naszym polskim odcinku, polityka resetu musiała zaowocować rezygnacją przez USA z tarczy antyrakietowej w Polsce gdyż to było podstawowe żądanie Rosji i w tym celu należało zmienić rząd PIS na  rząd PO-PSL co stało się po przyspieszonych wyborach w 2007 roku.

W 2008 roku wybuchła awantura na linii minister SZ R.Sikorski- Prezydent L.Kaczyński.

Prezydent oskarżył R.Sikorskiego o tajne spotkania z Ronem Asmusem, doradcą Obamy, kandydata Demokratów na urząd prezydenta USA, a w tle była sprawa torpedowania przez rząd PO-PSL podpisania umowy o budowie tarczy.

 

Po objęciu urzędu przez Obamę, porozumienia resetowe ruszyły w 2009 roku z kopyta(17.09.2009 Obama zrezygnował z tarczy) a w 2010 roku podpisano traktat START II i Rosja zawiesiła kontrakt z Iranem na dostawę S-300. 10.04.2010 roku rozwiązano również kwestię antyrosyjskiego prezydenta śp. L.Kaczyńskiego i Obamie oraz Izraelowi wydawało się, że sprawa Iranu czyli wojny z Iranem jest przesądzona.

Pozostało tylko załatwić sprawę Syrii, sojusznika Iranu, czyli obalić rząd Assada, aby podczas planowanego ataku na Iran, wojska syryjskie nie zadały „ciosu w plecy” Izraelowi..

Obama planował rozprawić się z Syrią Assada podobnie jak z Libią Kadafiego.

Niestety tu się zawiódł srodze, bo gdy w przypadku Libii Rosja zajęła stanowisko neutralne, to w przypadku Syrii Putin stanął w obronie Assada i „delikatna czerwona linia Obamy” jaką miało być użycie broni chemicznej przez wojska Assada przeciw rebeliantom, nie spowodowała ataku rakietowego na Syrię, jakto zapowiadał Obama.

Ta sytuacja była początkiem końca polityki resetu USA-Rosja. Ostateczny koniec tej polityki nastąpił w 2013 roku i dla sytuacji w Polsce zaowocował odsunięciem proniemieckiej i prorosyjskiej koalicji PO-SL, poprzez przygotowaną i odpaloną w 2014 roku tzw. aferę podsłuchową, która pogrążyła szanse Komorowskiego i PO w wyborach w 2015 roku.

 

Po tym wstępie przystąpię do przedstawienia opinii D.Trumpa, kandydata na prezydenta USA w wyborach w 2016(obecnie już prezydenta – elekta) na temat tej opisanej wyżej, polityki Busha i Obamy.

Otóż podczas kampanii wyborczej, D.Trump spotkał się w sierpniu 2016 roku z wyborcami z Karoliny Płn. i podczas wygłoszonego tam przemówienia przedstawił swój program wyborczy i ocenę polityki prowadzonej przez USA podczas prezydentury Busha i Obamy(celem ataku była jego konkurentka w wyborach H.Clinton).

Zawarł w tym przemówieniu ocenę wojen i inspirowanych przez USA rewolt w czasie rzadów  jego poprzedników.

 

Oto istotne fragmenty tego przemówienia, dotyczące tych kwestii:

 

"Has she apologized for Iraq? For Libya? For Syria? Has she apologized for unleashing ISIS across the world?

Has Hillary Clinton apologized for the decisions she made that have led to so much death, destruction and terrorism?”

http://thehill.com/blogs/pundits-blog/presidential-campaign/291931-full-speech-donald-trump-in-battleground-north

Tłumaczenie(Tłumacz Google):

„Czy ona przeprosiła za Irak? Za Libię? Za Syrię? Czy ona przeprosiła za rozpętanie terroryzmu przez ISIS na całym świecie?

Czy Hillary Clinton przeprosiła za decyzje które podjęła a które doprowadziły do ​​tak wielu śmierci, zniszczenia i terroryzmu?"

Skoro obecny już prezydent - elekt USA  nazwał te działania poprzedników jako moralnie naganne(pytał czy H.Clinton za nie przeprosiła), to należy zapytać, czym te działania różnią się od działań Rosji w Gruzji czy na Ukrainie i czy w związku z tym USA mają moralne prawo potępiać Rosję, będąc takim samym agresorem jak ona?

W jakim świetle ta  ocena władz USA przez D.Trumpa, stawia wiernych sojuszników USA w tych wojnach i rewoltach a zwłaszcza władze IIIRP, począwszy od rządów SLD-PSL, AWS-UD, PIS-SP-LPR, PO-PSL po obecny rzad PIS-u?

Czy ofiary Rosji w Czeczenii, Gruzji, Ukrainie są „lepsze” od setek tysięcy ofiar wojen i rewolt sprowokowanych i prowadzonych przez USA, ich sojuszników w tym IIIRP i kiedy władze IIIRP przeproszą za te działania, bo D.Trump skierował to pytanie nie tylko do byłych władz USA ale i ich sojuszników?

 

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka