Fot. TVP Info/wPolityce.pl
Po premierze filmu A.Krauze pt. "Smoleńsk", wypowiedział się Pan J.Kaczyński:
"To jest film, który po prostu mówi prawdę. Mówi prawdę poprzez zręczną intrygę fabularną, ale przede wszystkim mówi prawdę o Smoleńsku. I to jest coś niesłychanie ważnego"
Czy Pan J.Kaczyński szczerze wypowiada się na temat prawdy zawartej w tym filmie?
W filmie jest scena, w której padają takie oto słowa:
„Prawdę znają Amerykanie, pewnie służby innych krajów też. Fakt, że do teraz milczą, może oznaczać, że prawda o Smoleńsku nas przerazi.”
Zasadnym byłoby postawić pytanie o to, co takiego jest skrywane, czego byśmy nie wiedzieli, co ma nas "przerazić".
Z prac Zespołu Parlamentarnego i wypowiedzi jego przewodniczacego A.Macierewicza dowiedzieliśmy się już przecież "wszystkiego"; bo i tego ze nie CFIT a zamach i tego też, że udział w nim oprócz Rosji miały władze PO z D.Tuskiem na czele.
Z wypowiedzi A.Macierewicza z 9.05.2010 roku, zamieszczonej tu na Salonie 24 w tekscie pt."Droga do Smoleńska" wynika, że była akceptacja Niemiec dla zamachu na śp. Prezydenta L.Kaczyńskiego:
"Lech Kaczyński wraz z elitą niepodległościową znalazł się w wirze wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska. Była to w istocie gigantyczna pułapka, która zatrzasnęła się wraz ze startem Tu-154 10 kwietnia o godzinie 7.20 czasu warszawskiego"
http://autorzygazetypolskiej.salon24.pl/179901,droga-do-smolenska
W tekscie tym A.Macierewicz bardzo realistycznie opisuje tło geopolityczne zamachu( "...wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska...", ale.... pomija milczeniem milczeniem najwazniejszy element sytuacji geopolitycznej tamtego czasu i rolę najważniejszego uczestnika ówczesnej geopolityki, jakim były USA z Obamą jako prezydentem USA prowadzacym swoją flagową politykę resetu z Rosją, która to polityka była w szczytowym okresie właśnie w okolicach 10.042010 roku(8.04.2010 roku prezydent USA Obama podpisał z Miedwiediewem traktat o ograniczeniu zbrojeń atomowych tzw. START II, a wcześniej,17.09.2009 roku Obama zrezygnował z planów budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i w Czechach.) Świadczyło to o wysokim stopniu wzajemnego zaufania pomiędzy USA i Rosją(Obecne rozmowy pomiedzy USA i Rosją na temat Bliskiego Wschodu i Syrii, np. podczas szczytu G20 w Pekinie, skończyły się niczym w związku "z brakiem zaufania pomiedzy stronami rozmów).
Skoro w 2010 roku, stopień zaufania pomiędzy USA a Rosją był taki wysoki, to na jakiej podstawie A,Macierewicz podejrzewał udział w zamachu "rządu Donalda Tuska w uzgodnieniu z Niemcami" a nie podejrzewał głównej roli( i uzgodnienia) z hegemonem jakim były USA i które miały interes w utrzymywaniu jak najlepszych stosunkow z Rosją(sprawy Iranu i Afganistanu były głównym powodem podjęcia przez USA polityki resetu z Rosją).
Powód jest taki: A.Macierewicz miał i ma za zadanie tak sterować sprawą wyjasniania wydarzeń z dnia 10.04.2010 roku, by ukrywać przez Polakami rolę USA(i Izraela) w tej sprawie, a słowa ze sceny zawartej w fimie "Smoleńsk" :"prawda o Smoleńsku nas przerazi"są tego proroczym przekazem( to na kim, jak nie na sojuszu z USA i NATO mamy opierać swą nadzieję na bezpieczeństwo Polski - zapytaliby przeżeni Polacy?