W notce pt. „Tu program pierwszy Polskiego Radia, dziś jest sobota 10 kwietnia 2010 roku...” zamieszczonej w dniu 1.03.2016 roku, bloger @XL4.PL(Roman Misiewicz) przedstawił notatki z odsłuchania materiałów z katalogu nagrań Polskiego Radia Program 1, z dnia 10 kwietnia 2010 roku.
W pierwszym udostępnionym mu pliku dźwiękowym z godziny 6:00 „Wiadomości”
dziennikarze podali taką informację:
(…)- pociąg z Pielgrzymami dotarł do Smoleńska
- uroczystości w Katyniu rozpoczną się o godzinie 9:00(…)
W oficjalnym programie uroczystości na Cmentarzu w Katyniu podano ten czas jako 11:30 czasu lokalnego w Smoleńsku, jako: „Uroczystość złożenia wieńca przez Prezydenta RP Pana L. Kaczyńskiego pod Pomnikiem ofiar Represji NKWD” (w części rosyjskiej Cmentarza) Różnica stref czasowych wynosiła wtedy 2 godziny, więc wg czasu polskiego powinno to być : ” - uroczystości w Katyniu rozpoczną się o godzinie 9:30”
A może w Polskim Radio PR1 podając tę informację(z równą godziną początku uroczystości jako godzina 9:00 , mieli na uwadze główne uroczystości na polskim Cmentarzu, które w oficjalnym programie miały się rozpocząć:
(…)12:00 - Uroczystości 70 Rocznicy Zbrodni Katyńskiej(…)
Odejmując standardową różnicę stref czasowych polskiej i moskiewskiej, otrzymalibyśmy godzinę rozpoczęcia uroczystości jako: 12:00 – 2:00 = 10:00 czasu polskiego
Jak widzimy, obie godziny rozpoczęcia uroczystości (w części rosyjskiej i polskiej) nie odpowiadają informacji podawanej o godzinie 6:00 w Polskim Radio PR1.
Tropem do rozwiązania tej zagadki jest następna informacja z odsłuchu archiwalnego pliku dźwiękowego, podana przez Pana @XL4.PL:
(…)Krótkie sygnały odmierzające czas do rozpoczęcia "Wiadomości" o godzinie 8:00
(koniec zapisu)
(drugi udostępniony plik dźwiękowy)
Początek zapisu - godzina 9:07 (a więc po Wiadomościach o 9:00 - RM) Rozpoczyna się program przygotowany przez Grzegorza Ślubowskiego i Krzysztofa Grzesiowskiego. Jest to dyskusja na temat spotkania premierów Polski i Rosji w dniu 7 kwietnia w Katyniu. Przytaczane są opinie na ten temat - między innymi Wałęsy, Macierewicza, Wajdy. Po nich rozpoczyna się dyskusja osób w studio na temat wagi spotkania Putin-Tusk i jej historycznego znaczenia.
Około 17 minuty zapisu (około godziny 9:24) program zostaje przerwany przez prowadzącego i zostaje podana informacja:
- "Samolot z Prezydentem Lechem Kaczyńskiem rozbił się. Tę informację przekazuje TVN24"(…)
W archiwalnych plikach zapisu dźwiękowego PR PR1 zniknęła 1 godzina zapisu : od godziny 8:00 do godziny 9:07.
Dlaczego akurat ta godzina zniknęła(na wzór znikniętych kamer monitoringu w miejscach związanych z dziejącymi się uroczystościami tamtego dnia)?
Wyjaśnieniem tego paradoksu czasowego może być to, że w PR PR1 doszło do ocenzurowania nagrań i to cenzorzy usunęli tę 1 godzinę nagrań z informacjami, które uznali za niebezpieczne dla oficjalnej narracji wydarzeń.
W PR1 Polskiego Radia(jak i w TVP oraz innych TV) prowadzono audycję wg czasu polskiego zimowego UTC+1 i miano wiedzę na temat tego, że w programie uroczystości zapisano czas rozpoczęcia głównych uroczystości wg czasu letniego moskiewskiego jako 12:00 UTC+4. Odjęli 3 godziny różnicy dzielącej czas letni w strefie moskiewskiej od czasu polskiego zimowego w polskiej strefie i otrzymali godzinę: 12:00 UTC+4 – 3:00 = 9:00 UTC+1
W przestrzeni medialnej Polski i moskiewskiej strefy czasowej scenarzyści i reżyserzy, dla spoistości przekazu, musieli zachować standardową różnicę 2 godzin je dzielących i stąd tyle wpadek z czasem i tyle zabiegów z korygowaniem, cenzurowaniem i usuwaniem informacji nie pasujących do oficjalnej narracji zarówno w Internecie jak i w archiwach instytucji medialnych.
Manipulacja czasem lokalnym w Polsce i w moskiewskiej strefie czasowej, wprowadziła taki zamęt w świadomości świadków wydarzeń, niezorientowanych w tym czasowym matrixie, że do tej pory, po 6 latach od tamtych wydarzeń, tylko niewielka grupka osób zorientowała się, że z czasem wydarzeń z 10.04.2010 roku jest coś nie tak.
Uzupełnienie:
Co zawierały te pierwsze doniesieniach medialne, które usunięto z archiwów PR1 PR? Zapewne było to, o czym mówili w swych relacjach dziennikarze, np. P.Prus z TVP:
(...)„W pewnym momencie łapie mnie za rękaw Basia Włodarczyk, wówczas korespondentka TVP w Moskwie. Mało kto z polskich dziennikarzy wie o Rosji tyle, co ona, więc przyjechała z nami do Smoleńska, aby nam pomóc w organizacji transmisji. Basia szepcze mi do ucha:
– Słuchaj, Wiktor Bater przed chwilą krzyknął coś o samolocie, który miał problemy przy lądowaniu w Smoleńsku i pojechał na lotnisko sprawdzić, co się dzieje. Mówił, że to może być samolot prezydencki– mówi.
Wiadomość wydaje się być tak nieprawdopodobna, że w pierwszej chwili zastanawiamy się dlaczego tak doświadczony reporter jakim jest Bater, w ogóle w nią uwierzył. Z depesz Polskiego Radia wiemy, że prezydencki samolot wylądował w Smoleńsku kilka minut temu. Ktoś inny, mówi, że słyszał od oficerów BOR-u, że kolumna samochodów wioząca prezydenta i gości jest już w drodze i za chwilę ma się pojawić na cmentarzu.Ale ziarno niepewności zostało zasiane.(...)
http://www.tvp.info/6998533/magazyn/po-godzinach/smolensk-miasto-bohater/
To te "depesze PR" znajdowały się w usuniętych zapisach archiwalnych plików dźwiękowych w czasie od 8:00 do 9:07.
Jeszcze bardziej konkretnie określił to P.Prus w relacji na żywo z Katynia około godziny 9:32 w TVP INFO.
Oto co powiedział(od 3'27" a od 4'01" relacjonuje doniesienia świadków):
(…)Są świadkowie podobno w Smoleńsku, którzy mówili, że ten samolot miał jakieś problemy podczas lądowania, że prawdopodobnie dotknął kołami podwozia, potem na chwilę wzbił się w górę, potem pojawiła się kula ognia, ale chciałbym podkreślić, że te informacje są na razie bardzo nieprecyzyjne, że one są często sprzeczne z sobą"(…)
https://www.youtube.com/watch?v=2R-5uw73QlI&t=35s
i relacja R.Poniatowskiego z TVN w audycji "Poranek TVN"
(...)Niedługo po godzinie 9. pojawia sii wg czasę na antenie pierwsza informacja, o tym, że "były kłopoty z lądowaniem prezydenckiego samolotu Ji i reżyserzyak-40". Wtedy jeszcze w redakcji nie było wiadomo, że prezydent leciał tupolewem. W swoim wejściu antenowym Rafał Poniatowski mówi, że była próba lądowania, po czym piloci poderwali samolot do góry, ale kontakt z nim się urwał.(...)
Poniatowski potwierdził to co przekazał P.Prus i to co przekazali naoczni świadkowie(np kierowca autobusu nr 148, N.Szewczenko)
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/10-04-2010-poranek-w-tvn24,213286.html
Jaki obraz zdarzeń wyłania się z tych informacji?
- niewygodne depesze o treści przekazywanej przez P.Prusa zarówno w relacji z okazji II-giej rocznicy katastrofy jak i z przekazu na żywo w dniu 10.04.2010 roku, zostały usunięte z archiwów
- dotyczyły one wydarzeń dziejących się od 8:00 do 9:07
Relacje pozostawione w mediach, zaczynają się dopiero od 9:02, kiedy to W.Bater w Polsat News informuje o problemach z lądowaniem prezydenckiego samolotu, bez określenia o jaki samolot chodzi(jak czy Tupolew) i zbiera się z innymi (w tym z L.Kelly, korespondentką Reutersa) do wyjazdu z Cmentarza na Siewiernyj.
W.Bater zmieniał czas, w którym otrzymał informację o zdarzeniu od przyjaciela D.Górczyńskiego z MSZ będącego rozprowadzającym informacje z Siewiernego(do Bratkiewicza w MSZ, do Stachelskiego i W.Batera na Cmentarzu. W dniu 10.04.2010 podał 8:40("cztery minuty po"), potem w maju 2010 zmienił na 8:49, by ostatecznie podać 8:45(powrócił do koncepcji "cztery minuty po").
MAK i KBWLLP podały w swych raportach godzinę katastrofy jako 8:41, więc gdyby te usunięte depesze PR1 PR dotyczyły czasu po 8:41 to nie byłoby potrzeby usuwać ich od godziny 8:00- 9:07
Wniosek z tego taki, że musiały dotyczyć czasu od 8- mej do 8:56(poprzedzonej godziną Górczyńskiego od 8:43-8:45-8:49), kiedy to ogłoszono o zdarzeniu się katastrofy samolotu prezydenckiego „urbi et orbi”(miastu, czyli oficjelom i dziennikarzom na płycie lotniska i światu czyli opinii publicznej na świecie , poprzez depesze agencyjne i relacje dziennikarskie)
Przedstawione okoliczności wydarzeń potwierdzają moją hipotezę o inscenizacji katastrofy na żywo , która z zeznań śp. Musia sytuuje się po około 62 minutach po wylądowaniu Jak-40 nr 044 i po około 40 minutach od odejścia IŁ-76 na Wnukowo, wg relacji strażaka Muramszczikowa ze Smoleńska, czyli:
7:15 + 1:02 = 8:17 (Muś)
7:39 + 0:40 = 8:19
To o tym zdarzeniu z godziny 8:17-8:19 donosili świadkowie, o których mówił P. Prus w relacji na żywo z 9:32 w TVP INFO i depesze dotyczące tego wydarzenia usunięto z archiwów PR1 PR, na które powoływał się we wspomnieniowej relacji P. Prus w 2012 roku.
Jaka była istota tych zdarzeń na Siewiernym z godziny 8:17- 8:10 w dniu 10.04.2010 roku?
Gdyby to był wypadek TU154M nr 101 z Prezydentem i Delegacją na pokładzie, jak to głosiły czynniki oficjalne(MAK, KBWLLP), to nie byłoby powodu utajniać tego zdarzenia i prowadzić wokół tego operacji dezinformacyjnej o globalnym zasięgu.
Nie mógł to być też wypadek lub zamach na TU154M nr 101 w wersjach MAK i ZP A. Macierewicza, bo wg oficjalnych raportów z godziną startu z Okęcia o 7:27(a jak do tej pory, ZP jej nie zakwestionował, choć członkini tego Zespołu , Pani posłanka J. Szczypińska uzyskała, w odpowiedzi na zapytanie poselskie, informację podaną przez Ministra ON B. Klicha, ze start nastąpił o 7:21), Tu154M nr 101 o godzinie 8:17-8:19(50-52 minuty od startu) byłby 3-5 minut przed punktem ASKIL, w białoruskiej przestrzeni powietrznej.
Co zatem wydarzyło się w tych przywoływanych godzinach około 8:17-8:19, opisywanych przez wielu świadków jako katastrofa samolotu, a przez załogę Jak-40 nr 044 jako „odgłosy” katastrofy samolotu z silnikami takimi jakimi dysponował TU154M nr 101(silniki turboodrzutowe Sołowiow D30KU i silnik rozruchowy TA-6A) i dlaczego tuż po „odgłosach”, przy samolocie Jak-40 nr 044 pojawili się żołnierze rosyjscy i nie pozwali załodze udać na miejsce zdarzenia(czas „aresztu” wg śp. Musia przez 1 godzinę, wg Wosztyla 2 godziny a wg stewardessy A.Zulińskiej –Pondo do godziny 17-tej)?
W mojej hipotezie wydarzeń z 10.04.2010 roku przyjmuję, ze była to inscenizacja katastrofy „na żywo” z udziałem drugiego polskiego TU154M nr 102, który w tym czasie miał być w remoncie w Rosji w Samarze, w zakładach Deripaski, kumpla Putina.
Uzupełnienie 2
Rozważmy jeszcze kwestię przywołanej wyżej wypowiedzi P.Prusa. Chodzi o ten fragment, w którym P.Prus przywołuje informacje powzięte z „depesz Polskiego Radia” i „od oficerów BOR-u”
(…)Z depesz Polskiego Radia wiemy, że prezydencki samolot wylądował w Smoleńsku kilka minut temu. Ktoś inny, mówi, że słyszał od oficerów BOR-u, że kolumna samochodów wioząca prezydenta i gości jest już w drodze i za chwilę ma się pojawić na cmentarzu.(…)
Zastanówmy się, czy te informacje nie mają coś wspólnego z tymi zawartymi w relacji operatora Polsat News, P.Wudarczyka, który w relacji na żywo z Cmentarza w Katyniu mówił, że był jeszcze jeden samolot(oprócz TU154M nr 101 z Prezydentem na pokładzie) i że delegaci z tego samolotu są już na Cmentarzu(Po 6-ciu latach P.Wudarczyk udzielił wywiadu . A może to o tym samolocie traktowały usunięte depesze PR1 PR i o tym informował BOR(bo przecież funkcjonariusze znajdujący się w Katyniu mogli nie wiedzieć o „trzecim samolocie”. Może ta kolumna samochodów, z relacji funkcjonariuszy BOR-u, przywiozła też wieńce, które już przed godziną 8-mą były na Cmentarzu?
Może chodzi tu o ten tajemniczy samolot , o którym rozmawiali Krasnokutskij i Sypko , podając czas lądowania jako 8:50 czasu lokalnego w Smoleńsku? Pasażerowie po opuszczeniu samolotu, odprawie paszportowej, mogliby się przemieszczać do Katynia pomiędzy godziną 9-tą a 10-tą czasu smoleńskiego czyli pomiędzy 7-mą a 8-mą czasu polskiego(a z nimi wieńce) i informacje o nich zawarte, były w usuniętych depeszach PR1 PR i w przekazach funkcjonariuszy BOR-u, o których wspominał P.Prus.