Minęły wybory prezydenckie w Polsce. Mamy nowego prezydenta, na razie w roli prezydenta elekta, a już wielu myśli o jesiennej rozgrywce parlamentarnej.
Czy nowo wybrany na jesieni parlament, będzie parlamentem rzeczywistej zmiany w interesie państwa i większości obywateli, czy też będzie powtórką ze znanej nam z przeszłości post PRL-owskiej rozryki?
Aby Polacy mogli sami decydować o losie swoim i losie Polski oraz realizować interes swój i Polski jako państwa, musieliby przyjąć zdecydowanie odmienną od dotychczasowej, postawę względem zewnętrznych podmiotów.
Z dwóch, przez ostatnie lata dotychczas największych sił politycznych w Polsce, tylko PIS podjął próbę rezygnacji z "płynięcia w głównym nurcie" geopolitycznej rzeczywistości, co zakończyło się obaleniem jego rządu w 2007 roku i tragedią z 10.04.2010 roku.
Czy PIS wyciągnął realną naukę z historii? Wydaje się, że nie uczynił tego, gdyż w wypowiedziach przedstawicieli PIS w sprawie tragedii smoleńskiej nie ma śladu, że dokonano analizy , jak ówczesna sytuacja geopolityczna miała się do przyczyn tej tragedii. Nikt nawet nie próbował odpowiedzieć na pytanie, dlaczego podjęta była polityka resetu USA z Rosją i dla czyjego interesu, a był to między innymi interes Izraela(chodziło o wciągnięcie Rosji do współpracy z USA i Izraelem, w celu zachamowania programu atomowego Iranu). Śp. Prezydent L.Kaczyński stał na drodze porozumienia USA i Izraela z Rosją i dlatego Zachód dał przyzwolenie Putinowi na odsunięcie go od wpływu na polską politykę.
Ostatnio podano, że w polskim Sejmie ma powstać izraelska grupa lobbystyczna(podobna do grup funkcjonujących w kilkudziesięciu różnych krajach, z USA na czele), w organizację której miałby być zaangażowany poseł PIS-u Maks Kraczkowski, czyli powtórka sytuacji, gdy Pan J.Kaczyński podczas debaty na temat udziału polskiego wojska w wojnie w Iraku wołał z mównicy sejmowej: "To jest nasza wojna" a śp. Prezydent podczas wizyty w Izraelu w 2006 roku , przemawiając do kombatantów II WS mówił, że nasza obecność w Iraku i innych miejscach na Bliskim Wschodzie, w dużej mierze jest spowodowana interesem Izraela i że niezależnie kto będzie rządził w Polsce, interes Izraela będzie przez Polskę realizowany. I tak rzeczywiście jest. D.Tusk podczas wizyty w Izraelu w 2011 roku, zapewniał gospodarzy, że na Polskę mogą zawsze liczyć. Jak „sojusznicy” z USA i Izraelem odpłacili za te przysługi Braciom Kaczyńskim, przekonaliśmy się 10.04.2010 roku.
Aktualne sondaże poparcia dla sił politycznych w Polsce wskazują, że w jesiennych wyborach na zwycięstwo może liczyć PIS, a tuż za nim nieistniejąca partia P. Kukiza, w którego sukces w wyborach prezydenckich zaangażowanych było wielu samorządowców z Lubina, a w organizacji struktur terenowych widać ludzi kojarzonych z Samoobroną, co moze wskazywać na obecność służb.Dodając do tego wzajemne przyjazne stosunki P. Kukiza z G.Schetyną i miejsce Lubin - matecznik G.Schetyny, to nie wróży to dobrze dla Polski. Czy siła polityczna skupiona wokół P.Kukiza jest próbą budowy nowej wersji PO(PO była budowana na bazie sukcesu w wyborach prezydenckich A.Olechowskiego, też nie miała być partią polityczną, też przeciwna była finansowaniu partii z budzetu i wiele innych analogii).?
Czy zatem uda się GTW po raz kolejny nabrać Polaków a także wytworzenie w PIS i w elektoracie "zmiany", nadziei na tworzenie po wyborach koalicji z drużyną Kukiza, czyli nadziei na KU-PIS, i wytworzenie przekonania u większości wyborców, że w zasadzie nie ma znaczenia na którą z tych dwóch opcji się zagłosuje, bo przecież i tak będą po wyborach skazani na siebie? Przysłowie mówi, że "Polacy przed szkodą i po szkodzie głupi" i życzmy sobie, by choć raz okazało się ono nieprawdziwe.
Komentarze