W dniu dzisiejszym służby prasowe Kremla podały, że prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret, którym anulował zakaz dostarczenia Iranowi systemów obrony przeciwrakietowej S-300.
http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=ru&u=http://ria.ru/defense_safety/&prev=search
Jest to powrót do polityki Kremla z okresu 2007 roku, kiedy to "Rosoboroneksport" zawarł kontrakt z Iranem na dostawę systemów rakietowych S-300 do tego kraju.
Współpraca wojskowa Rosji z Iranem i Syrią w tamtym czasie, była sygnałem dla Izraela i USA, by porozumieć się z Rosją i powstrzymać proces dozbrajania tych krajów przez Rosję oraz powstrzymać program atomowy Iranu, gdyż było to bardzo niebezpieczne dla Izraela.
Wtedy zaczęło się ocieplanie stosunków USA z Rosją. Dla polityków USA i Izraela stało się jasne, że porozomieniu z Rosją przeszkadzają rządy PIS i Prezydenta L.Kaczyńskiego w Polsce(te rządy stawiały zaporę w przyciąganiu Rosji do Zachodu- patrz wojna w Gruzji i mobilizacja przez L.Kaczyńskiego przywódców Europy Środkowo Wschodniej).
To w 2007 roku postanowiono usunąć rząd PIS-u, montując przeciwko niemu nagonkę polityczno-medialną z wykorzystaniem agentury w rządzie PIS(np.R.Giertych, A.Lepper- ale nie tylko oni) i doprowadzając do przedterminowych wyborów.
Kampanię wyborczą przeciw PIS-owi urządzono w stylu „wszystkie ręce agentur na pokład”, z finansowaniem „Koalicji 21 października” m.inn. przez zachodnie fundacje w Polsce.
W 2008 roku, roku prezydenckiej kampanii wyborczej w USA, gdy bardzo duże szanse na zwycięstwo miał kandydat Partii Demokratycznej H.B.Obama, rozpoczął on przygotowania do polityki resetu USA-Rosja, którą zamierzał prowadzić po objęciu urzędu.
Obama wiedział, czego oczekuje Rosja w zamian za porozumienie w sprawie Iranu i Afganistanu(USA chciało, by Rosja udostępniła tzw. północną drogę zaopatrzenia wojsk USA i NATO w Afganistanie, przez terytorium Rosji i posowieckich republik w Azji Środkowej, gdyż dotychczasowa droga przez Pakistan, stała się niebezpieczna z powodu częstych ataków Talibów a stosunki USA z Pakistanem uległy pogorszeniu); wiedział, że USA musi zrezygnować z rozmieszczenia tarczy antyrakietowej w Polsce, musi ograniczyć swoją obecność militarną w Europie, iść na ustępstwa na rzecz Rosji w traktacie START.
Obama wiedział też, ze taką politykę trudno mu będzie realizować, gdy prezydentem w Polsce będzie L.Kaczyński.
Usunięcie L.Kaczyńskiego było też w interesie Rosji, Niemiec i Francji, które dążyły do stworzenia Unii od Atlantyku po Pacyfik(UE + Eurazja Putina), a czemu sprzeciwiał się L.Kaczyński, mobilizując i organizując państwa Europy Ś|rodkowo Wschodniej przeciw tym planom.
Podczas negocjacji resetowych obu stron(USA i Rosji) porozumiano się co do tego, ze trzeba przeszkodzić L.Kaczyńskiemu w sprawowaniu urzędu na drugą kadencję, po wyborach w 2010 roku.
Gdy 17.09.2009 roku Obama ogłosił publicznie o rezygnacji USA z planów rozmieszczenia tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach, dla Rosji i D.Tuska było to potwierdzeniem, że porozumienia restowe są realizowane i że trzeba rozpocząć przygotowania do wyeliminowania z gry L.Kaczyńskiego.
W październiku 2009 roku, D.Tusk podjął próbę skłonienia L.Kaczyńskiego do tego, by ten dobrowolnie zrezygnował z kandydowania w wyborach prezydenckich w 2010 roku.
Tak, mówił o tym Ś.P Lech Kaczyński, (dane o tym z książki "Ostatni wywiad ", autorstwa Łukasza Warzechy):
„…było jeszcze spotkanie , podczas którego pan premier Tusk zaproponował mi, żebyśmy obaj wycofali się z kandydowania w wyborach prezydenckich. Propozycja była bardzo kusząca: on pozostałby premierem, a ja byłym prezydentem (śmiech)”.
Donald Tusk, popełnił potem(gdy komentował powstanie partii Palikota) tzw. „pomyłkę freudowską”, gdy powiedział:
"- Mam wrażenie, że PO nie jest dzisiaj partią, która musi się jakoś szczególnie obawiać tego typu konkurencji. Ale nie można jej też lekceważyć. Mnie też ktoś kiedyś zlekceważył i źle na tym wyszedł, w związku z tym ja nikogo lekceważyć nie będę. „
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,8458768,_Mnie_tez_ktos_kiedys_zlekcewazyl _i_zle_na_tym_wyszedl_.html
Nieudana próba skłonienia L.Kaczyńskiego do rezygnacji z kandydowania w wyborach w2010 roku, była przypieczętowaniem decyzji o przygotowaniu zamachu.
Dzisiejsza decyzja Putina, cofa stosunki amerykańsko – rosyjskie do 2007 roku.
Niestety, skutków obłędnej polityki resetu USA z Rosją cofnąć się nie da, a są one dla świata i Polski katastrofalne:
na swiecie:
- wojna w Północnej Afryce(tzw. „arabska wiosna”) – śmierć i zniszczenie stabilnych państw regionu
- wojna w Syrii i powstanie „państwa islamskiego”(śmierć i wygnanie setek tysięcy ludzi)
- wojna na Ukrainie i aneksja Krymu przez Rosję (śmierć i wygnanie setek tysięcy ludzi)
i wreszcie w Polsce:
- oddanie dyktatorskiej władzy w Polsce sitwie antypolskiej, która niszczyła i niszczy nasze państwo, wysługując się obcym
- śmierć Prezydenta L.Kaczyńskiego, jego Małżonki i pozostałych osób z delegacji udajacej się do Katynia(elita patriotyczna Polski)
Jak D.Tusk uzasadniał to wszystko co robił?
Fragmenty wypowiedzi premiera Donalda Tuska na spotkaniu z rodzinami Ofiar Katastrofy nad Smoleńskiem, 10 listopada 2010 roku, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
(…) Wszystkie decyzje jakie w ciągu tych tygodni, miesięcy zapadały, które podejmowała administracja państwowa mi podległa są za moją wiedzą, zgodą, i ja ponoszę za to pełną odpowiedzialność. Nawet jeśli niektóre z tych decyzji, na przykład dotyczące sposobu prowadzenia badania i śledztwa wynikają z procedur, z przepisów albo czasami z braku przepisów, to ja oczywiście także za to biorę odpowiedzialność i ponoszę odpowiedzialność, niezależnie od tego jakie to będzie dalej miało konsekwencje dla mnie i dla innych osób. (…)
(…) to ja podejmowałem decyzje i to ja byłem osobą odpowiedzialną za to co jest polską racją stanu w tym postępowaniu… (…). Ja uznałem, że polską racją stanu jest działać tak jak działaliśmy.(…)
Czyją rację stanu realizował rząd Tuska i prezydent Komorowski, niech odpowiedzą sobie na to pytanie sami czytelnicy?