35stan 35stan
1941
BLOG

Smoleńsk 2010 - ile wart był TU154M?

35stan 35stan Polityka Obserwuj notkę 27

Dla kogoś kto nie akceptuje oficjalnej wersji wydarzeń związanych z tragedią smoleńskią, naturalną staje się potrzeba poszukiwania odpowiedzi na dziesiątki (a może i setki) wątpliwości jakie pojawiają się wokół tej sprawy. Na portalach internetowych , które zajmują się sprawami związanymi z tragedią smoleńską, a zwłaszcza na zasłużonym dla tej sprawy Salonie24,  ujawniono  multum  takich wątpliwości. Ja chciałbym dorzucić dziś jeszcze jedną, która może wydawać się bardzo dziwna(a dla niekórych może być nawet niestosowna).

Na poczatku postawię pytanie, które kieruję do blogerów z prośbą o pomoc, jeśli ktoś będzie miał ku temu jakieś możliwości:

Ile był(jest ) warty polski samolot rządowy TU154M po przeprowadezonym remoncie kapitalnym w 2010 roku?

Ja dysponuję tylko wiedzą na temat sumy ubezpieczenia obu samolotów podczas ich remontu w Samarze.

"Jak ustalił “Nasz Dziennik”, umowa na zlecone prace konsorcjum firm WAM Telecom International SA i Polit-Elektronik zawiera klauzulę, że wykonawca odpowiada za wady prawne i fizyczne ujawnione w wyremontowanych samolotach i pokrywa z tego tytułu wszelkie zobowiązania. Remontowane samoloty zostały objęte dwuletnią gwarancją lub 2000 godzin lotu. Rozbity tupolew po remoncie w zakładach w Samarze wylatał około 140 godzin.

Umowa zawarta z wykonawcą wymagała, by ten ubezpieczył remont powierzonych maszyn na czas prowadzonych prac na kwotę “adekwatną do wartości powierzonego wykonawcy samolotu”, tj. łącznie <b>ok. 53,1 mln złotych.</b>

Polisa dotyczyła np. uszkodzenia lub zniszczenia samolotu w trakcie prac remontowych, gwarancja zaś – bezawaryjnej pracy samolotu po opuszczeniu zakładu remontowego. Innymi słowy, wykonawca remontu zapewnia, że oddaje użytkownikowi w pełni sprawną maszynę. I to może rodzić dla zakładu w Samarze określone konsekwencje."        

http://www.bibula.com/?p=22675         

Teraz czas na moją wątpliwość w tej kwestii, która wiąże się z zawartym w mojej hipotezie inscenizacji na lotnisku w Smoleńsku- przebiegiem wydarzeń.  Otóż założyłem w niej, że w dniu 10 kwietnia 2010 roku, z Okęcia wystartowały co najmniej 3 samoloty: 

- Jak-40 nr 044 z dziennikarzami 

- TU154M nr 102 z  częscią delegacji mniej ważnych osób

- TU154M nr 101 z Prezydentem i innymi ważnymi funkcjonariuszami państwowymi

Oczywiście, ze składu list pasażerów obu samolotów nie znamy, ale to moja spekulacja.

Potem naszła mnie myśl( po lekturze poematu Janusza Szpotańskiego pt.  "Caryca i zwierciadło" a szczególnie tego fragmentu):                                    

......................................................................................

"Niszczyć swą zdobycz — kakij smysł?

Zdzieś subtelniejszy nużen zmysł,

zdzieś tolko moj się urok przyda!

Atomnych nielzia nam kartaczy,

nam nada tolko oduraczyć!"

................................

  że ta "Szpotańskiego caryca" nie byłaby taka głupia, jak ją przedstawiają przekaziory  w matrixowej narracji  i niszczyła by swą zdobycz , zdobycz którą komplementował  Krasnoutskij w rozmowie na wieży z Sypką, do tego jeszcze dodam, że owa zdobycz była w rękach  przyjaciela Putina Deripaski , w jego zakładach "Awiakor" w Samarze, gdzie "skolko ugodno" takiego złomu z którym można urządzić inscenizację, po namalowaniu na nim znaków polskich samolotów wojskowych.

Zapraszam do dyskusji na ten temat.

 

 

 

 

 

 

http://cdn-www.airliners.net/aviation-photos/photos/9/3/3/0964339.jpg

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka